geoal geoal
1843
BLOG

Profesjonalizm Cieszewski vs Korytko

geoal geoal Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Okazuje się, że niezwykle istotny dla ustalenia przebiegu wydarzeń z 10.04.2010 wykład profesora Cieszewskiego, podczas którego poświęcił mnóstwo czasu na wyjaśnienie metodologii prac zespołu, dochodzenia do wyników, nadal jest niezrozumiały dla części odbiorców. Dotyczy to nie tylko zwolenników "pancernej brzozy", obarczonych uzasadnionym psychologicznie problemem przyjmowania sprzecznych im pogladów, lecz także gorących zwolenników profesora, robiąc mu tym samym niedzwiedzią przysługę i wystawiając niską notę jako nauczyciel akademicki. Pokażę sposób falenicki postępowania profesora Cieszewskiego w kontrze do szkoły otwockiej w wykonaniu jednego ze ... zwolenników jego opracowania. Na początek swego rodzaju bryk z opisu metodologii dochodzenia do wniosków przedstawiony podczas wykładu na II Konferencji Smoleńskiej, powtórzony w skromniejszej formie w sejmie przed Zespołem Parlamentarnym.

Dostępne, komercyjne zdjęcia satelitarne, użyte przez zespół Universitiy of Georgia mają rozdzielczość 0,5 metra na piksel. Satelita wykonuje z dużej wysokości rzutowanie prostopadłe do powierzchni ziemi, więc tutaj moje przykłady na zdjęciach satelitarnych zobaczymy dach budynku a nie jego ściany, powłokę balonu bez zaczepionej gondoli, górną powierzchnię ściętego drzewa a nie wysokość pnia. W przypadku poszukiwania miejsca położenia złamanego drzewa nie można liczyć na zidentyfikowanie obiektów o niewielkich wymiarach (liście, gałęzie, konary). Przełom złamanego pnia o średnicy ok.40cm, swoim jasnym kolorem jest elementem wyróżniającym się, lecz to zaledwie jeden piksel i żaden profesjonalista nie pozwoli sobie na identyfikację tą metodą. Tym samym niezbędne jest posiadanie danych dodatkowych, które zawężą obszar poszukiwań do wręcz pojedyńczych punktów. Obrazowo został podany przykład z tubą, obserwator zamiast na całe zdjęcie patrzy przez tubę, która zawęża mu obszar obserwacji to pojedyńczego piksela, na jej końcu widzimy tylko czarno-biało, jest-nie ma. Tę tubę za pomocą pozyskanych innych danych należy ustawić na konkretne miejsce zdjęcia i sprawdzać, świeci albo nie świeci ten piksel, zmieniamy zdjęcie na wykonane w innym dniu i znów- świeci, nie świeci. Fakt że 11.04 oraz 12.04 brzoza była złamana nie podlega dyskusji, jak znaleźć tylko ten jeden punkt, odwzorowujący górną, złamaną powierzchnię brzozy?. Miejsca wskazane przez raporty komisji Millera i Anodiny wskazują na piksele, które nie "świecą", a ponadto są to oddalone od siebie punkty, podobnie ze współrzędnymi wskazanymi w wikipedii. Uznając prawdziwość jednego punktu kwestionujemy prawdziwość drugiego raportu.

Przełomem w pracach zespołu było otrzymanie filmu anatomia Upadku, z zamieszczonym tam filmikiem z lotu paralotnią  w rejonie działki Bodina. żmudna analiza kadrów tego filmiku, sprowadzająca się do zamiany obrazu 3D na rzut 2D, czyli mówiąc popularnie wykonanie mapki terenu. Najistotniejsze na niej były dwa punkty- przełamanie brzozy (zaznaczone kółkiem) oraz jeden z narożników "budy" Bodina. Sporządzono szablon, który dodatkowo obejmował kształt dachu budy, trapezowy kształt powalonego konaru.


Całość zwymiarowano, przyjmując za wyjściową szerokość budy o wartości 3,6metra. Podkreślić należy, że szablon sporządzony został na podstawie analizy kadrów filmu paralotniarza. Z powodu ostrożności zawodowej, będącej przejawem profesjonalizmu zespołu, zweryfikowano położenie narożnika budy w stosunku do innych, wyraźnych form terenowych, jak skrzyżowania dróg, zakładając, że np. na skutek przelotu samolotu na niewielkiej wysokości buda mogła się "przesunąć" czyli jej położenia dnia 5.04 byłoby inne niż 11-12.04. Wynik- narożniki nie naruszone, od stycznia do kwietnia 2010 w tym samym miejscu. Kto z czytelników wpadłby na taki pomysł sprawdzania swoich ustaleń, ręka w górę?.

Posiadając ten szablon, po zmniejszeniu jego wymiarów do skali zdjęć satelitarnych, zespół przystąpił do analiz. Zdjęcie satelitarne z 11.04, nakładamy szablon, patrząc jak przez przykładową tubę na miejsce oznaczone kółeczkiem widać świecący piksel. Dodatkowo, sądziednie piksele położone wewnątrz szablonowego kształtu wyznaczającego przełamany konar, również mają zmienioną, jasną barwę. Wniosek - tu jest przełamana brzoza oraz jej przełamana część. Itd., kolejne zdjęcia.  

Jeśli ktokolwiek zechce podważyć ustalenia zespołu powinien pokazać jeden, jasny piksel obrazujący płaszczyznę ścięcia brzozy oraz podać metodę jaką wskazał ten punkt. Analiza Forda Prefecta ma tę wadę, że ograniczyła się tylko do oglądu zdjęcia satelitarnego, na którym "zobaczono" jakiś kształt, bez wskazania najwyrażniejszego punktu, jakim na zdjęciu sat jest przełom drzewa, nie wiadomo jaką wielkość (wyrażoną w metrach) w rzeczywistym terenie ma ten kształt. Co znamienne specjaliści związani z komisją Millera nie podjęli się wskazania na zdjęciu satelitarnym o tej skali odwzorowania punktu odwzorowującego obiekt o średnicy 40cm tylko na podstawie "oglądu" zdjęcia, gdyż taka próba byłaby ich kompromitacją zawodową. Aby podważyć ustalenia profesora Cieszewskiego należy albo poddać własnej analizie przywołany film, sporządzić własny szablon i pokazać z czego wynikają ewentualne różnice, profesor Cieszewski podpowiada wykonanie nalotu lotniczego i wykonanie zdjęcia w dużej rozdzielczości. Od siebie dodam, że można wykonać precyzyjne pomiary geodezyjne, tyle że z tak przedstawionymi współrzędnymi i metodą ich uzyskania zespół profesora nie mógły polemizować.

Mam nadzieję, że w zrozumiały i w miarę precyzyjny sposób oddałem istotę wykładu profesora Cieszewskiego, ponownie zachęcam do jego samodzielnego odsłuchania.

Nie lubię "pyskówek" między internautami, choć czasami zachodzi stan wyższej koniecznosci. Postaram się pokazać dwie szkoły podejścia do interakcji ze swymi czytelnikami.

Szkoła falenicka
Profesor Cieszewski od początku pobytu w kraju powtarza, że dopuszcza możliwość popełnienia błędu, choć określa jego praktyczne prawdopodobieństwo na 0%, zachęca również do kontaktu, zgłaszania uwag. Podczas jednego ze spotkań, prawdopodobnie chodziło po program Jana Pospieszalskiego, obiecuje butelkę dobrego wina osobie, która wskaże istotne błędy w jego pracy. Jak wyglada ta deklaracja?. Proszę zajrzeć do tekstu Bardzo cierpię z tego powodu, że E=mc2, ból jest nie do zniesienia a zwłaszcza komentarzy. Znany bloger MatkaKurka w pewnym momencie wpada w panikę, że jednak Ford Prefect w swej krytyce może mieć rację:

Mam nadzieję, że nie wiem co
Adres Włączony sob., 26.10.2013 - 0:00
Mam nadzieję, że nie wiem co piszę i nie mam pojęcia, co widzę, ale napiszę i pokażę, co widzę.
Zdjęcie pierwsze pokazuje kadr z paralotni
Zdjęcie drugie to satelita i jak widać, nie bardzo pasuje jedno do drugiego
Ale wystarczy obrócić zdjęcie w lewo, czyli zmienić perspektywę i mamy taki oto widok
Nie wiem czy nie popełniam tu jakiegoś żenującego błędu, ale jeśli nie popełniam, to mamy błąd profesorów z USA i to niestety taki elementarny.

By MatkaKurka

Następuje wymiana opinii internautów, wskazujących na problemy z perspektywą, znajdują się oczywiście osoby utwierdzające go w wątpliwościach. Chłopina miota się, zdaje sobie sprawę z własnej niekompetencji, serce jest za ustaleniami profesjonalnej analizy zdjęć satelitarnych, lecz oczy są bliżej zwojów mózgowych, podsuwają myśli o katastrofie, kompromitacji. Wreszcie :

Napisałem do Profesora
Adres Włączony sob., 26.10.2013 - 1:59
Napisałem do Profesora Cieszewskiego i ku mojemu zaskoczeniu natychmiast odpisał. Jeśli dobrze zrozumiałem wstępnie ocenił, że perspektywa jest do bani i obiecał przesłać szersze wyjaśnienia.
By MatkaKurka
 

Nie będę streszczał podlinkowanego tekstu, można przeczytać. W ciągu kilkunastu godzin profesor Cieszewski po ojcowsku pochylił się nad błądzącą owieczką, wyrwał ze szponów niewiedzy, doprowadził do grupy zwolenników naukowych metod.

Szkoła otwocka
 Jerzy Korytko w swoim tekście Dowody prawdziwości ustaleń prof. Cieszewskiego
 własnymi słowami popularyzuje ustalenia zespołu University of Georgia, których jeden z elementów świadomie uwypukla, jako niezwykle istotny:

Co to ma do wyniku ekspertyzy prof. Cieszewskiego? Pan profesor wyraźnie i dokładnie zaprezentował swoją drogę dochodzenia do wyniku badań. Film „lotniarza” wzięty z materiału Anity Gargas potrzebny mu był tylko do jednej rzeczy – do wykazania, że poszukiwana brzoza rosła w okolicach działki Bodina, konkretnie szopki na tej działce. Który to obiekt było łatwiej odnaleźć na zdjęciach satelitarnych. Z dokładnością dowolną. Może być nawet 50 metrów. Bowiem żadnej innej tak dużej brzozy (podkreślmy to – brzozy) w takim promieniu od szopki Bodina nie było.

W początkowym bryku wskazywałem na istotę metodologii analizy zdjęć satelitarnych, zastosowaną przez profesora Cieszewskiego,deprecjonowanie znaczenia filmu paralotniarza jest poważnym błędem, popełnionym przez autora, a kuriozalna jest uwaga o dokładności szcowania 50 metrów. W komentarzu zwróciłem uwagę na popełniony przez niego błąd, zaproponowałem ponowne odsłuchanie wykładu. Grzecznie i delikatnie. W odpowiedzi zostałem nazwany świadomym manipulantem

@GEOAL
Otóż drogi panie - świadomie pan manipuluje. Nie było innej złamanej brzozy obok szopy Bodina. Dokładność pomiaru jest więc obojętna. I nie potrzeba się silić na jakieś drobiazgowe ustalanie, ile do naroznika a ile do księzyca. Brzoza była jedna. Powalona. Zaróno 5 kwietnia jak i 12go. To tak trudno pojąć?
JERZY KORYTKO14:43

Mam nadal w pamięci następujący, zwymiarowany obraz:


Po takim dictum uznałem, że autor jest mocno przywiązany do swojego tekstu, odmienną ocenę jego tekstu uznał za mój atak na profesora Cieszewskiego, a na dodatek leniuszkowi nie chciało się poszukać filmu z wykładem. Ponownie w kilku zdaniach, cierpliwie nakreśliłem istotę metodologii tej pracy, podałem bezpośredni link do filmu, a nawet gbyby miał problemy z odtwarzaniem multimediów na swoim komputerze zacytowałem własnoręcznie spisane jego fragmenty:

2:45-2:59
Nikt nie był w stanie znaleźć tego drzewa na mapie. My żeśmy znaleźni to drzewo dzięki dodatkowym danym i dodatkowym
8:22
Trzeba sobie zdawać sprawę czego się szuka. Jak sięszuka cośco ma 0,5 metra resolition to nie można szukać gałęzi, liści... To meże być drzewo, to może być drzewo, w tym przypadku potrzebujemy dokładną lokację, dlatego że badania nie mogą się opierać na tym, że coś gdzieś może być albo może nie być itd, musi się opieraćna analizie refleksji sygnału... 
...
 jest to oparte nie na szukaniu czegoś, a oparte już po weryfikacji na analizie spektralnej. W związku z jest niezbędnym zrobić dokładną mapę, od tego zaczeło się, żeby w ogóle znaleźć to drzewo. Było ważne żeby znaleźć gdzie ono jest na satelitary imagery.
 11:35 To był właśnie moment ... napisaliśmy abstrakt aby się nie ośmieszać .. Przełomowy punkt to był film Anatomia Upadku Anity Gargas, który dawał view z lotni.
 Dobrze, zdjęcie z Anatomii Upadku podejście, znajdujemy landmark, coś od czego można mierzyć, buda taka trailer


Na zakończenie wskazałem, że w związku z postawieniem zarzutem o świadome manipulowanie powinien zachować się jak człowiek honoru. Zachował się :-(, zgodnie z własnymi kryteriami, kasując moje komentarze (nie mogłem więc ich zacytować) i wystawiając swemu oponentowi (czy też sobie?) taką laurkę

@GEOAL
Ale prof. Cieszewski nie szukał obiektu o rozmiarach grubosci pnia brzozy - ewidentnie Pan świadomie czy nie mija się z prawdą. Szukał natomiast drzewa o kilkunastometrowej wysokości - choćby powalonego. A to zdecydowana różnica. Coś panu dzwoni - tylko że to nie w tym kościele - mówiąc obrazowo. Zaprzestań tego słowotoku, bo nie masz podstawowej wiedzy człowieku = a prof. Cieszewski ją ma. I powiedział wyraźnie - możliwość popełnienia błędu jest równa zeru.
Zrozumiał pan? Proszę się więcej nie wysilać. Kolejne komentarze też usunę - a jesli pan bedzie niepoprawny - zablokuję panu możliwość komentowania.

JERZY KORYTKO15:56

Reasumując, jeśli w 12:15 minucie tej prezentacji nie padają słowa "Przełomowy punkt to był film Anatomia Upadku Anity Gargas, który dawał view z lotni", co skutkuje przedstawieniem w moim bryku błędnej metodologi dochodzenia do wniosków, gotów jestem jutro z rana stanąć w długiej kolejce do laryngologa. Jeśli jednak nie mylę się to butelka nawet najtańszego sikacza , których Ci u mnie brakuje, przyjęta zostanie jako symbol zwycięstwa.

Starałem się zaprezentować na gotowych przykładach różnice w traktowaniu oponentów. Z przykrością napisałem fragment o szkole otwockiej, gdyż cenię liczne prace blogera Jana Korytko, pierwotne komentarze wynikały z chęci pomocy w wyeliminowaniu błędów, którymi sztucery pancernej brzozy rozstrzelają tę notatkę i jego kolejne prace, ciągnąc za nim odium "człowieka, który nie zrozumiał swojego guru". Na tym przykładzie widać pozostałości efektu "oblężonej twierdzy", który niejednokrotnie zatraca ostrość myślenia. Mam nadzieję, że najcenniejszą dla czytelników, zwłaszcza o dominujących predyspozycjach humanistycznych, będzie próba skrótowego streszczenia istoty metodologii, przyjętej w pracach zespołu University of Geogia.

Zobacz galerię zdjęć:

geoal
O mnie geoal

"Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka