geoal geoal
1720
BLOG

Arti Siekierowy- biegły prokuratury

geoal geoal Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

W związku z publikacją "Resortowi eksperci smoleńscy"  prof. Artymowicz zabrał głos w obronie dobrego imienia własnej rodziny, co powinno być przyjęte z całkowitym zrozumieniem.. Prawda was wyzwoli, kołatało mi się równocześnie po głowie, nakazując spokojne oczekiwanie na notkę z obszernymi wyjaśnieniami bądź relacje z zapowiadanych procesów. Z drugiej strony jakiś chochlik podszeptywał "ciekawość to pierwszy stopień do piekła, a zaspokojona ciekawość to krok w przeciwnym kierunku". Uległem, oczywiście obiektem moich zainteresowań będzie tradycyjnie familia NPW, której poświęcałem wielokrotnie uwagę, tym samym mam nadzieję nie zostać drugim Piotrem W.
"Andrzej Artymowicz, absolwent Wydziału Reżyserii Dźwięku warszawskiej Akademii Muzycznej, zajmuje się m.in. budową symulatorów dla pilotów wojskowych i cywilnych. Ustaliliśmy, że w śledztwie smoleńskim Andrzej Artymowicz opracowuje m.in. opinie z zakresu dźwięków, które zarejestrowano w kokpicie rządowego tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Chodzi np. o dźwięk, jaki wydaje samolot po zderzeniu z drzewami... Do zespołu biegłych, który działa od trzech lat, został on powołany 25 lipca 2013 r. Zespół biegłych, w którym jest Andrzej Artymowicz, ma opracować końcową, kompleksową opinię w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej.".
Dorota Kania podaje informację, jakoby potwierdzoną przez NPW, o jednym z biegłych pracujących dla prokuratury w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Ponieważ Andrzej Artymowicz nie jest zatrudniony w SWW i SKW, które to służby nie ujawniają personaliów swych specjalistów, ponadto nic nie wskazuje na fakt zatrudnienia go w jakimś instytucie ekspertyz sądowych czy w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji, więc zgodnie z art 200 §3 KPK prokuratura powinna się liczyć z możliwością przesłuchania biegłego przez organ procesowy, by poznać rzeczywiste umiejętności biegłego. Spróbujmy więc zrozumieć motywy podjęcia decyzji przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
Absolwent Wydziału Reżyserii Dźwięku warszawskiej Akademii Muzycznej, wobec znacznej liczby takich absolwentów to zaledwie wstęp do określenia kwalifikacji, liczy się zdobyte doświadczenie zawodowe, najlepiej będzie oddać głos bohaterowi, by nie być posądzonym o stronniczość. Wprawdzie trudno sobie wyobrazić, by na zadane przez Sąd pytanie o kwalifikacje, padła odpowiedź przeznaczona dla anglojęzycznych odbiorców Arti & Ola 
references Fashion TV, Playboy, Maciej Zien, Bols, Finlandia, Red Manor Management, Warsaw Academy od Music, Polish Television, Documentary and Feature Film Production House
1993-2000 w TVP jest inżynierem dźwięku, współpracuje z czołówką polskich reżyserów, m.in. J.J Kolskim, P. Trzaskalskim, J. Majewskim, J. Englertem, G. Holoubkiem, F. Bajonem, K. Zanussim, L. Majewskim, St. Tymem, J. Zaorskim, J. Kawalerowiczem, F. Bajonem, M. Łazarkiewiczem, M. Wojtyszko, czy A. Kotkowskim.  Pracując w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie (WFDiF) zajmował się miksowaniem dźwięku do kinowych filmów fabularnych.Miksowanie dźwięku, zapamiętajmy tę umiejętność, ponieważ nie podejrzewamy prokuratury wojskowej o chęć "miksowania dźwięków zarejestrowanych w kokpicie TU-154M", specjalista tej klasy, skoro potrafi miksować dźwięki dla uzyskania efektu finalnego, ma predyspozycje do wychwycenia takich ingerencji w ścieżce dźwiękowej filmu pt. "Na kursie i na ścieżce". Tylko z jakiego powodu wybrano AA?. Wybitny specjalista, gdyż w 2003 roku otrzymał nominację do nagrody "Orzeł za Najlepszy dźwięk" za film Haker, odpowie ktoś. Inny dociekliwy zauważy, że to była "tylko" nominacja, jury wyżej oceniło pracę dźwiękowca pracującego nad filmem "Pianista". Ze swej strony wspomnę osobę Marka Wronko, który również pracował nad dźwiękiem do wspomnianego filmu Haker, a którego dorobek filmowy jest znacznie bardziej imponujący (praca dla TVP od 1979 do chwili obecnej), był zarazem 10-kilkakrotnie nominowany do nagrody Orzeł, gdy Andrzej Artymowicz zakończył pracę nad filmami w 2006 roku.
Sprawdźmy więc dorobek ostatnich lat, może tam będzie rozwiązanie zagadki. Wykładowca Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie, jak sam mówił
"będąc studentem poproszony zostałem o poprowadzenie wykładów w Akademii Muzycznej dla moich młodszych kolegów, właśnie w dziedzinie komputerowych technik montażu dźwięku."
Skoro prof. Rońda poddany został ocenie studentów, więc zajrzyjmy na giełdę:
"...Radek Skłodowski (asystent Pana Artymowicza w filmowym studio SONORIA), Grzegorz Lindemann, Andrzej Artymowicz - niech mi ktos pokaże jakieś płyty (nie z muzyką filmową ale studyjne nagrania zespołów) gdzie realizatorami są osoby wymienione powyżej. Marek Biliński miał z nami słownie dwa wykłady o muzyce elktronicznej i pokazał jak wygląda MICRO MOOG. Marek Biliński jest muzykiem i kompozytorem a nie realizatorem nagrań. Faktem jest że w postprodukcji dźwięku w filmie to bardzo uznane i poważne osobistościa ale w fonografi nie. Na trzecim semestrze studiów Pani Przedpełska nie ma żadnych zajęć ze studentami a Pan Lindeman miał dwa wykłady i koniec. Nazwiską są ale nie na wykładach. 80% wszystkich zajęć w szkole to opowiadanie o muzyce i nagraniach muzyki filmowej a 20% to konkrety pracy w PRO TOOLS i studio. Do końca trzeciego semestru nie zarejstrowaliśmy ani jednej pełnej ścieżki w szkolnym studio czy jakiegokolwiek instrumentu nie mówiąc już nic o pełnej sesji z jakimkolwiek wykonawcą. Oczywiście jeżeli ktoś lubi chodzić na odczyty to szkoła mu to zagwarantuje ale jeżeli liczy na przekazanie wiedzy na temat realizacji nagrań zespołów muzyczny to się zawiedzie."
Ciekawa sprawa, wprawdzie to nie kobieta, więc o wiek można pytać, Arti, jak o sobie mówi, od 1993 roku pracuje dla TVP, od 2003 roku jest wykładowcą AFiT, a zarazem rozpoczął tę wspołpracę będąc studentem?. Szukajmy dalej rozwiązania zagadki, praca dla AFiT to za mało, również prowadzenie zajęć z "Montażu obrazu i dźwięku" przez mgr A.Artymowicza na warszawskiej ASP , choć powinniśmy docenić jego przedsiębioczość, potrafi się znaleźć na trudnym rynku pracy, wszak pieniądze leżą na ziemi, trzeba się tylko schylić.
"Dodatkowo zajmuje się realizacją filmów promocyjnych m.in. dla FashionTV, Playboy’a." - sugerował Arti w wywiadzie. O ile ostatnie produkcje Amber Look 2013 nie wydają sie być związanymi z lotnictwem, to już takie sesje dźwiękowe mogły zrobić wrażenie na prokuratorach : vimeo 
Dorota Kania sugeruje kompetencje Andrzeja Artymowicza do pracy nad "dźwiękiem, jaki wydaje samolot po zderzeniu z drzewami", panie z Playboya raczej takich dźwięków nie wydają, więc zagadka wyboru w dniu 25 lipca 2013 roku tego konkretnego biegłego wiązać sie może z dwoma elementami:
1. Mamy rok 1998, Arti pracuje nad dźwiękami wydawanymi przez drzewa, las, gromadzi je, obrabia, praktycznie wykorzystuje podczas realizacji spektaklu Rozmowy przy wycinaniu lasu (Komputerowa realizacja dźwięku: Andrzej Artymowicz)   http://youtu.be/dDvCFAlYqew


2. Czerwiec 2013 roku, Paweł Artymowicz z własnej inicjatywy doprowadza do spotkania z prokuratorami WPO w Warszawie, którego "celem było uzyskanie materiałów i danych, które stanowiły podstawę prezentowanych przez niego publicznie wniosków z przeprowadzonych badań dotyczących katastrofy smoleńskiej". Zapewne w swej wyczerpującej i obszernej wypowiedzi, prof. Artymowicz zechciał wspomnieć o osobie, która pomagała mu w opracowaniu materiału opublikowanego całkiem niedawno, gdyż 7.03.2013 roku  co zwróciło ich uwagę na postać Andrzeja Artymowicza, a w nieodległej przyszłości skutkowało kolejnym płatnym zajęciem dla przedsiębiorczego dźwiękowca. Wątpliwość prokuratorów powinna budzić kwestia oceny tzw. bezstronnosci biegłego, która podlega ocenie również przez strony, w tym osoby o statusie pokrzywdzonego:
"Stosownie do art. 281 Kodeksu postępowania cywilnego, aż do ukończenia czynności biegłego strona może żądać jego wyłączenia z przyczyn, z jakich można żądać wyłączenia sędziego. Gdy strona zgłasza wniosek o wyłączenie biegłego po rozpoczęciu przez niego czynności, obowiązana jest uprawdopodobnić, że przyczyna wyłączenia powstała później lub że przedtem nie była jej znana. Oznacza to, iż strona ma możliwość złożenia wniosku o wyłączenie biegłego zarówno przed jego powołaniem, w trakcie sporządzania opinii, jak też po jej złożeniu, gdy tylko dowiedziała się, iż zachodzi którakolwiek z enumeratywnie wyliczonych przesłanek określonych w art. 48 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, jak również w przypadku powzięcia wiadomości na temat okoliczności, która może wywoływać wątpliwości co do bezstronności biegłego."
Ponieważ już rozpisałem się ponad miarę, w drugiej części wspomnę o innych argumentach, które mogły przekonać prokuratorów do osoby Artiego. Aby zamknąć wątek "dźwiękowy" warto przypomnieć odpowiedź udzieloną przez przedstawicieli WPO
pytanie:4.Ponieważ profesor Artymowicz sugeruje na swoim blogu ,że istnieją nowe interpretacje zapisów nagrań z kokpitu wskazujące na to, że komenda „odchodzimy” miała charakter pytający a niepotwierdzający czynność zmieniając zasadniczo ocenę wydarzeń –pytam: czy są dostępne nowe interpretacje fonometryczne w prokuraturze dotyczące tej  lub innych zarejestrowanych wypowiedzi członków załogi ? Jeśli tak, to skąd takie informacje pan Artymowicz uzyskał? Zachodzi podejrzenie, że źródłem może być prokuratura. Komisja Laska, z która pan Artymowicz ma kontakt nie jest stroną w postępowaniu, więc teoretycznie nie może mieć takiej wiedzy. Proszę o wyjaśnienie. Czy WPO informowała o jakichś nowych wynikach analizy fonograficznej pana profesora lub Komisję Laska?
Odpowiedź NPW: ad. 4) WPO w Warszawie swoje dotychczasowe ustalenia w zakresie zapisów rejestratora MARS-BM opiera na  opinii fonoskopijnej Instytutu Ekspertyz Sądowych oraz włączonych w materiał dowodowy śledztwa przekazanych załączników do raportu MAK i raportu KBWLLP, o czym  informowaliśmy opinię publiczną, nie  komentujemy opinii czy sugestii prywatnych osób wypowiadających się w internecie na temat katastrofy smoleńskiej, dotyczy to również Pana Pawła Artymowicza, WPO w Warszawie nie informowała o, cytuję za Panią, „jakichś nowych wynikach analizy fonograficznej pana profesora lub Komisję Laska”,

Odpowiedź padła 17.10.2013, od 25.07.2013 Andrzej Artymowicz, brat Pawła Artymowicza, ma dostęp do zastrzeżonego dla nielicznych materiału, 1maud jednoznacznie informuje o możliwości przecieku informacji "Zachodzi podejrzenie, że źródłem może być prokuratura" a WPO nic w tej sprawie nie robi, nie wszczyna postępowania wyjaśniającego?. Wyjaśnienie prokuratury jest mądrością godną prozy S.Tyma ze wspomnianego filmu, którego bohaterzy
"Codziennie czekają, aż przyjedzie Siekierowy i rozda im narzędzia pracy, by po zakończonej dniówce znów je zebrać. Drwale nie mogą się nadziwić, że w carskiej Rosji jeden student, co zarąbał dwie kobiety, miał swoją siekierę, całkiem na własność."
W IIIRP zaś brakuje kompetentnych biegłych z zakresu dźwięku, takich całkiem na własność wymiaru sprawiedliwości?.

Zobacz galerię zdjęć:

geoal
O mnie geoal

"Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka